Kurs w Piwnicznej nie mógłby się obyć bez prezentacji naszych zdolności aktorskich. W niedzielny wieczór każda z grup zaprezentowała własną interpretację pieśni ludowych swojej filologicznej ojczyzny. Na deskach sceny „Jadalnia” było dużo tańca, śpiewu i oczywiście humoru.
Po męczących wysiłkach aktorskich przyszedł czas na nie mniej atrakcyjną część wieczoru, czyli uroczystą kolację, o czym pisała już Paulina. Na stole pojawiły się potrawy bułgarskie, chorwackie i serbskie. Każdy mógł spróbować tradycyjnej kuchni Słowian południowych. Oczywiście nie zabrakło także wina i kultowej rakii.
OP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz